Bez Wi-Fi, bez aplikacji, bez problemów. Przenośne radio analogowe Kruger&Matz PR-111 w akcji.
Choć współczesna elektronika przyzwyczaiła nas do dotykowych ekranów, cyfrowych interfejsów i aplikacji pełnych wodotrysków, wielu użytkowników wciąż ceni sobie prostotę. Kruger&Matz PR-111 to radio, które powraca do źródeł – analogowe pokrętło, brak zbędnych funkcji, pełne skupienie na jednej rzeczy: możliwości odbioru ulubionych stacji radiowych. I to właśnie w tej prostocie tkwi jego siła.
To model, który nie udaje czegoś, czym nie jest. Nie oferuje łączności Bluetooth, nie posiada Wi-Fi ani portów USB. Ale za to ma coś, co w wielu przypadkach okazuje się ważniejsze – niezawodność, intuicyjność i fizyczną obecność prawdziwego radia, które wystarczy włączyć, ustawić na żądanej częstotliwości i już można cieszyć się dźwiękiem. Pokrętło strojenia nie tylko przywołuje wspomnienia dawnych odbiorników – ono działa płynnie, precyzyjnie i satysfakcjonująco, oddając pełną kontrolę użytkownikowi.

Idealne na co dzień i w plener
Kruger&Matz PR-111 to sprzęt, który sprawdzi się wszędzie tam, gdzie liczy się niezależność i mobilność. Jego kompaktowe rozmiary – zaledwie 25 cm szerokości – czynią go bezproblemowym towarzyszem zarówno w domowym zaciszu, jak i podczas aktywnego wypoczynku. Z łatwością zmieści się na parapecie, kuchennej półce, w torbie podróżnej, a nawet w bagażniku auta obok koca piknikowego i termosu z kawą. W świecie przenośnych urządzeń, gdzie każdy centymetr ma znaczenie, PR-111 celuje w złoty środek między gabarytami a czytelnością obsługi.
Kluczowym elementem świadczącym o jego wszechstronności jest podwójny system zasilania. Można go bez problemu podłączyć do domowego gniazdka (AC 230 V), korzystając z niego jak z typowego radioodbiornika stacjonarnego – świetnie sprawdzi się jako dyskretne źródło dźwięku w kuchni, warsztacie czy na działce. Ale wystarczy wyjąć wtyczkę i włożyć cztery baterie typu C, by zamienić go w pełnoprawne radio plenerowe – gotowe na biwak, spacer po lesie czy relaks na tarasie.
Warto też wspomnieć o składanym uchwycie, który ułatwia przenoszenie. To detal, który może umknąć przy pierwszym kontakcie, ale w praktyce okazuje się nieoceniony. Możliwość wygodnego chwycenia radia jedną ręką to coś, co użytkownik doceni dopiero w sytuacji, gdy będzie je zabierał codziennie ze sobą – na przykład wychodząc rano do ogrodu, czy wybierając się na weekendowy wypad za miasto.
PR-111 jest więc urządzeniem nie tylko praktycznym, ale też przemyślanym – takim, które nie narzuca, a towarzyszy. Gotowym do działania niezależnie od miejsca i okoliczności.

Zaskakująco dobry odbiór fal
Wielu użytkowników starszych radioodbiorników pamięta czasy, gdy znalezienie czystego sygnału wymagało niemal ekwilibrystycznych sztuczek: obracania całego radia, przystawiania go do okna, a czasem nawet… wyciągania rąk w górę niczym anteny. Choć takie wspomnienia mogą dziś budzić uśmiech, pokazują jedno – jakość odbioru zawsze była jednym z kluczowych parametrów radia. I właśnie tutaj Kruger&Matz PR-111 zasługuje na szczególne uznanie.
Na pierwszy rzut oka jego konstrukcja może wydawać się prosta – w końcu mówimy o analogowym odbiorniku bez cyfrowego tunera. Ale diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Antena teleskopowa zastosowana w PR-111 to nie tylko estetyczny detal, ale przede wszystkim wydajne narzędzie, które realnie wpływa na jakość odbieranego sygnału. Wysuwana na odpowiednią długość pozwala precyzyjnie dostroić odbiór zarówno fal FM, jak i AM, co czyni z radia urządzenie wszechstronne – gotowe na miejskie centrum, działkę pod lasem i górską polanę.
Zakres odbieranych częstotliwości jest zgodny ze standardem europejskim: pasmo FM od 87,5 do 108 MHz oraz AM od 522 do 1620 kHz. Dzięki temu użytkownik może cieszyć się nie tylko lokalnymi stacjami muzycznymi, ale też audycjami informacyjnymi, niszowymi programami czy rozgłośniami religijnymi – wszystko zależy od preferencji i lokalizacji. Co istotne, PR-111 radzi sobie nawet w trudniejszych warunkach odbiorczych. Tereny słabiej zurbanizowane, piwnice, wnętrza altan – tam, gdzie inne urządzenia potrafią szumieć i gubić sygnał, radio Kruger&Matz zaskakuje stabilnością dźwięku.
W praktyce oznacza to, że użytkownik nie musi martwić się o to, czy wybrana lokalizacja będzie „radioprzyjazna”. Wystarczy rozłożyć antenę, dostroić pokrętło i gotowe – klarowny dźwięk pojawia się niemal natychmiast. To ogromny atut, zwłaszcza dla osób, które nie chcą walczyć z technologią, tylko po prostu słuchać.
Pod względem jakości odbioru PR-111 zdecydowanie wybija się ponad przeciętną w swojej klasie. Nie oferuje cyfrowego RDS ani automatycznego wyszukiwania stacji, ale rekompensuje to czymś znacznie cenniejszym: pewnością działania i jakością sygnału, na której można polegać.

Słuchaj tak, jak lubisz
Jedną z cech, które często odróżniają dobre radio od przeciętnego, jest elastyczność w sposobie korzystania z dźwięku. Kruger&Matz PR-111 wychodzi naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, oferując prostą, ale niezwykle praktyczną funkcję – wyjście słuchawkowe w standardzie 3,5 mm. Brzmi banalnie? Być może. Ale to właśnie takie detale mają znaczenie w codziennym użytkowaniu.
W praktyce oznacza to tyle, że można korzystać z PR-111 dokładnie tak, jak nam wygodnie. Jeśli radio gra w tle – w kuchni, warsztacie czy ogrodzie – wystarczy włączyć je na głośniku i cieszyć się towarzystwem ulubionych głosów czy dźwięków. Ale gdy przychodzi wieczór, a dom zasypia, wystarczy wpiąć słuchawki, by kontynuować słuchanie bez zakłócania ciszy wokół. To funkcjonalność, którą docenią nie tylko osoby mieszkające z innymi, ale także ci, którzy po prostu lubią zanurzyć się w audycji całkowicie prywatnie – bez zakłóceń z zewnątrz i bez narzucania dźwięku otoczeniu.
Wyjście słuchawkowe sprawia również, że PR-111 świetnie sprawdza się w sytuacjach półpublicznych – na przykład w szpitalu, w poczekalni, w pociągu czy na kempingu. Umożliwia bowiem komfortowe korzystanie z radia nawet tam, gdzie grający głośnik byłby nie na miejscu. To szczególnie ważne w kontekście rosnącej kultury osobistej i potrzeby wzajemnego poszanowania przestrzeni – coś, co z pozoru proste radio pozwala realizować z elegancją i bez wysiłku.
Warto przy okazji podkreślić, że wyjście słuchawkowe w PR-111 to pełnowartościowe, analogowe złącze – kompatybilne z większością dostępnych na rynku słuchawek przewodowych. Nie trzeba niczego konfigurować, łączyć przez Bluetooth, instalować aplikacji. Wystarczy wpiąć wtyczkę i gotowe. To podejście, które przyciąga zarówno starszych użytkowników, jak i tych, którzy po prostu mają dosyć skomplikowanej elektroniki.
Funkcjonalność słuchawek w PR-111 nie jest dodatkiem – to integralny element konstrukcji, przemyślany tak, by dać użytkownikowi pełną kontrolę nad tym, jak i gdzie słucha. A w czasach, gdy wybór prostych rozwiązań staje się coraz rzadszy, taka możliwość to prawdziwy luksus.

Dla kogo będzie to dobry wybór?
Kruger&Matz PR-111 nie sili się na bycie wszystkim naraz. Nie próbuje konkurować z radiami internetowymi, nie udaje odtwarzacza multimedialnego ani głośnika Bluetooth. To radio, które z pełną świadomością skupia się na jednej rzeczy – oferowaniu bezproblemowego, analogowego dostępu do fal radiowych. I właśnie dzięki tej uczciwości w projekcie trafia do bardzo konkretnych użytkowników.
Pierwszą grupą, która doceni PR-111, są bez wątpienia seniorzy. Dla wielu starszych osób nowoczesna elektronika staje się barierą – ekran dotykowy, aktualizacje oprogramowania, komunikaty w obcym języku – wszystko to potrafi zniechęcić już na starcie. PR-111 jest wolny od tych przeszkód. Duże pokrętła, wyraźna skala częstotliwości, klasyczny włącznik – to wszystko sprawia, że urządzenie jest maksymalnie przyjazne i intuicyjne. Nie trzeba znać się na technologii, by go używać – wystarczy włączyć i słuchać. Dodatkowo, dzięki składanej rączce i lekkiej obudowie, radio można wygodnie przenosić między pokojami, zabrać na werandę czy położyć przy łóżku.
Drugą naturalną grupą docelową są miłośnicy działek, ogródków i wypoczynku pod chmurką. W tym kontekście PR-111 pełni rolę niezawodnego towarzysza – gra, gdy podłączysz go do gniazdka w altanie, ale równie dobrze działa na bateriach, gdy chcesz zabrać go ze sobą na koc, ławkę czy do lasu. Nie wymaga zasięgu GSM ani dostępu do Wi-Fi. Wystarczy rozłożyć antenę i przekręcić pokrętło. Brak zaawansowanej technologii okazuje się tu zaletą – nic się nie zawiesi, nie rozładuje zbyt szybko, nie zgubi połączenia.
Nie można też zapomnieć o użytkownikach, którzy szukają „drugiego radia”. Takiego, które uzupełni główny system audio w domu, a jednocześnie będzie niezależne i przenośne. PR-111 świetnie sprawdza się jako podręczne radio kuchenne, do słuchania wiadomości przy śniadaniu. Sprawdzi się też w warsztacie czy garażu – tam, gdzie nie ma potrzeby stawiać drogich zestawów, a chodzi jedynie o to, by coś grało w tle i uprzyjemniało czas.
I wreszcie – są tacy, którzy po prostu chcą mieć ciszę od cyfrowego świata. PR-111 nie rozprasza, nie oferuje powiadomień, nie wymaga aplikacji. Jest jak analogowy azyl w czasach przeładowanych informacją. Wystarczy kilka sekund, by go uruchomić – a potem można po prostu słuchać.